niedziela, 1 stycznia 2017

Nie chodź nad wodę gdy topielec grasuje



Przyroda była od zawsze źródłem pożytku, ale też niepokoju. Do wody ludzie mają stosunek ambiwalentny. Dwie zgoła sprzeczne postawy powinny się teoretycznie wykluczać. Jednak jest inaczej Rodzimy się w wodzie; kąpiele sprawiają nam przyjemność, niestety nie ma powrotu do ciepłego łona. Woda może utopić. Brak możliwości oddychania powoduje paraliżujący strach. Słowiańszczyzna znalazła powód, dla którego toń wodna jest niebezpieczna. Żyją w niej demony. Wszystko, co żyje w wodzie, jest giętkie i śliskie. Topielec (kliknij aby dowiedzieć się więcej) nie mógł być inny. Wyobrażano go sobie jako mężczyzna nadnaturalnej wielkości. Nie był jednak typem przystojniaka. W jego ciele, a właściwie w proporcjach brak było ładu. Demon miał strasznie długie ramiona i wielką głowę ze zwisającymi jak liany, mokrymi, rzadkimi włosami. Zapuchnięte oczyska patrzyły jednak przytomnie. Wygląd skóry upodabniał go raczej do wielkiej żaby. Zielony stwór pokryty śluzem, szlamem z dna i wodorostami. Za każdym razem był wytworem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Człowiek tonąc, zbywał się duszy w tak nagły sposób, że ogłupiała duszyczka nie mogła znaleźć drogi w zaświaty. Błąkając się po ziemi i nie mogąc odstąpić od miejsca swej tragedii, napotykał sobie podobnych, kandydatów na stanowisko Topielca na lokalnym akwenie. Ludzie bali się zagadek serwowanych przez Utopca. Trafiali się tacy, co próbowali go przechytrzyć. Obdarzony nadnaturalnymi zdolnościami i siłą demon radził sobie w takich sytuacjach. Wciągał delikwenta pod wodę i po sprawie. Efekt zagadki był ten sam. Nikomu nie udawało się znaleźć rozwiązania. Choćby nie wiem jak się wysilać. Próżny trud. Ciekaw jest zjawisko przedostawania się demonów do tradycji chrześcijańskiej, ale biorąc pod uwagę miejsce zbawiciela, które było niepodzielne i nie pozostawiało dla innych dobrych ani piędzi każdy, kto chciał się przyłączyć do nowej bandy, musiał zostać czarnym charakterem. Dobrych pomocników nowy pan sam mianował, a kopnąć za coś zawsze lepiej obcego. I tak z diabłem, smiercichą i zmorą znalazł miejsce w nowej rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz